Organic Anti Beat Box Band

zalogowana

Jestem kolejną osobą, której zainteresowanie RHCP zaczęło się od Californication. Trudno mi teraz w to uwierzyć, ale na początku wsytarczały mi tylko single słyszane w stacjach radiowych....Zainteresowanie resztą nagrań przyszło później, pewnego pięknego dnia. I stracony czas został bardzo szybko nadrobiony Wink

arnold88

No właśnie po to są single - aby zachęcić do zapoznania się z resztą twórcości...

KentStop

jak prawie kazdy zaczynalem od californication, mialem wtedy 16 lat i kupilem sobie w zakopcu kasete jeszcze wtedy, jak wrocilem do domu po przesłuchaniu jej w drodze chyba z 5 razy od razu kupilem plyte. Poprostu mi odpierdzielilo na ich punkcie. Do wydania by the way przesłuchalem ja jakies 1468 razy i dalej słucham bo jest wyjątkowa. Oczywiscie potem zaczalem kolekcjonowac wszystko na ich temat wstecz, czyli wczesniejsze plyty i inne rzeczy zwiazane z nimi. Wiekszosc z was ma teraz tyle lat lub troche mnie/ lub wiecej i rozumiem was doskonale co czujecie, chociaz ja teraz jestem o 7 lat starszy to nadal mam "nasrane" na ich punkcie. Kilka lat temu nie wpadłbym na pomysł zeby udzielac sie na takim formum, bo chyba go nie było nawet. A teraz jest taka mozliwosc zeby powymieniac sie info i opiniami...pozdro

arnold88

No właśnie, gdyby nie forum i w ogóle internet to o Peppersach nie miał bym z kim porozmawiać, o muzyce tak, ale dokładnie o Peppersach to nie Sad

Chyba że jest jakiś cichy fan/fanka w mojej okolicy a ja nawet o tym nie wiem...

Tomek

Przemek87

Nieżyjący już niestety kumpel mojego starego przywiózł mi oryginalną Blood Sugar Sex Magic z niemiec. to był 1994 i w ogole pierwsza płyta jaką w życiu widziałem. Miałem zaledwie 7 lat... i od tej pory nic nie było już takie same Smile

Dzisiaj jestem kompletny RHCP freak

kozic

U mnie wszystko się działo trochę wolno. Pierwszy raz zainteresowałem się Red Hotami dzięki kawałkowi "Rollercoaster of love", a raczej teledyskowi do niego, który jest poprostu rewelacyjny. Znałem ten zespół wcześniej, ale jakoś nigdy się nim specjalnie nie interesowałem, bo miałem na wtedy inne rzeczy na tepecie: głównie Nirvana, Offspring i Metallica - jak to w podstawówce. Później moja siostra pożyczyła od koleżanki "Californication" i słuchała jej na okrągło. Mi też się bardzo podobała, ale po pewnym czasi (wstyd się przyznać) zaczęła mnie nudzić. Jednak naprawdę zacząłem poznawać ich muzykę dopiero po wydaniu "By The Way", ale to nie za sprawą tego albumu, ale dzięki temu, że moja siostra (znów ona Smile

) po usłyszeniu singla "By The Way", pożyczyła od naszego kumpla "Blood Sugar Sex Magic" i "One Hot Minute". Nigdy nie zapomnę jego słów: "Usłyszałem ich kawałek u kumpla i pomyślałem: kolesie są rewelacyjni, muszę ich dofinansować! Poszedłem do sklepu i kupiłem ich wszystkie kasety" Niestety w sprzedaży było ich wtedy niewiele. Wtedy zaczęło się słuchanie. Później usłyszałem na kasecie od mojego kuzyna BTW, która zrobiła na mnie również ogromne wrażenie i zacząłęm wynajdywać gdzie się dało wszystkie inne płyty. Teraz, mimo iż pozostaję w raczej metalowym klimacie, to muzyka Red Hot Chili Peppers jest i tak tym co najbardziej mnie "rusza" i pozytywnie ładuje.

Obvious

Moja przygoda z RHCP rozpoczęła się końcem 1992 roku od płyty BSSM. Byłem wtedy na etapie nadrabiania zaległości muzycznych i normalnym trybem musiałem trafić na nich. Czytełem wtedy "Tylko Rock", który traktowałem jako kopalnię do poznawania zespołów rockowych i tam się pierwszy raz na nich natknąłem. BSSM od samefo początku znajdowało się bardzo wysoko na mojej prywatnej liście najlepszych płyt wszechczasów. kolejne płyty poznawałem już chronologicznie, jednocześnie ok. 1994 roku poznałem ich tworczość sprzed BSSM (poza pierwszą płytą, którą zakupiłem dopiero w 2003 roku).
Jestem pewnie jedyną osobą, albo jedną z nielicznych, dla których RHCP nie jest najważniejszym zespołem na prywatnej liście. Jak dla mnie jest to nr 2, jednak Jane's Addiction cenię wyżej. choć spoglądając na to ze strony ilości rewelacyjnych utworów to bez dwóch zdań więcej ich po stronie RHCP.

irfan

Ja takze zaczalem od Californication. Pewnego razu ogladajac MTV natrafilem na teledysk Otherside i sie zakochalem. Jakis czas pozniej rozmawialem o muzyce z moim kuzynem, ktory teraz ma 26 lat i pamieta czasy BSSM. Pozyczyl mi wlasnie Californication. Obecnie mam ich prawie wszystkie plyty. Razz

Aval

Spodobało mi się By the way... odgrzebałem u taty na półce cały album. Potem skombinowałem Californication. Zaraziłem siostre manią, potem już poszło z górki. Takie spontaniczne, wcześniej nie interesowałem sie zbytnio muzyką.

Funky_Monks

Moja przygoda z RHCP zaczeła sie od kilku piosenek na Californiaction.
Niby tylko jakies tam kawałki ktorych od czasu do czasu słuchałam.
Potem u mnie w domu pojawiła sie By The Way, ktorą dostałam od wujka.
Byłam oczarowana ich muzyką.
Popedziłam do sklepu i kupiłam Cali, z ktorej słyszałam tylko 2 czy tam 3 piosenki.
Stopniowo szukałam na roznych aukcjach i sklepach dawnej tworczosci Hot'ów.
W tej chwili jestem posiadaczką wszystkich płyt zarowno Red Hotów jak i Johna.
W moje rece trafiła teraz Stadium Arcadium i znowu nie moge sie od nich oderwac.
Wszystkie piosenki tak bardzo mnie wciągają ze nie moge przestac tanczyc.
Spiewam w pokoju, w autobusie,pod prysznicem...wszedzie.
Nie mogą mi wyjsc z głowy i z utesknieniem bede czekac na nastepną płyte, bo mam nadzieje ze ją wydadzą.

El Mojsze

Moja przygoda z RHCP zaczeła się całkiem niedawno, a włąciwie za sprawą Dani California. Podczas rozmowy z koleżanką, ona zapytała mnie czy słyszałem ich nowy singiel zwiastujacy SA. Wcześniej oczywiscie znałem RHCP ,ale nie specjalnie się nimi interesowałem. Załatwiłem sobie BTW, przypomniało mi się jak w 2002 roku lubiłem ich słuchać i tak się wciągnałem. Teraz staram się kompletować wszytski koncerty, bootlegi, b-side etc. Zbieram kase na zakup ich płytek, wszytskich, rzecz jasna.
Przy okazji zaciekawiłem sie twórczością Johna, musze kupić sobie jego płytki.
Dzieki RHCP, a właściwie Johna zapragnąłem nauczyc sie grać na elektryku.
Cóż, Chili Peppers to jedyny zespół, który tak bardzo mnie zaciekawił.

Miłoz,e udało mi sie znaleźc te forum, bynajmniej moge poszerzyc swoja wiedze nt. RHCP i poznać ciekawych ludzi Smile

jimas

to było tak : gdziesz 2 lata poprostu lubiłem red hotow , bardzo lubialem Scar tissue ale w tedy nie znalem tytułu Smile

, kiedy tylko uslyszalem ich kawałek w radiu , dawałem glosniej . jednak wciaz ja poprostu ich tam troche lubiłem . Kiedys wieczorem smerfuje po necie , wszedłem na strone mtv classic, pisalo wlasnie leci behind the music - Red Hot Chili Peppers - odrazu polecialem do telewizora i wtedy sobie uswiadomilem ze to jest to ! Ze to jest muzyka ,która sprawia mnie w szalenstwo. Na drugi dzien byla powtorka , oczywiscie przyklejiłem sie do telewizora Smile

Zaczołem sciagac pojedyncze piosenki . Potem kupiłem Cali a potem BSSM Smile

Imi

Dobra w końcu musze się przełamać i napisać moją historie z RHCP.

Wiec zaczęło się od tego, że w jakieś 6 albo 5 lat temu (nie pamiętam dokładnie) moja kuzynka (jej, nick z forum PU to olma) obejrzała przypadkowo w MTV koncert RHCP z Hamburga. Jak nie trudno się domyśleć muza jej się spodobała i chciała mnie ja zarazić. Na początku (pokazując mi wyżej napisany koncert) nie udawało jej się tego zrobić (jakoś spodenki Antka z czachą na dupie i długie włosy Johna mnie odstraszały, no i te rzucanie się po scenie brrr.. - ale kiedyś byłem debilem Laughing

) Później pokazała mi płytę audio, na której były nagrywane różne piosenki, które ściągała pewnie przypadkowo z neta. No i gdy tak przełączała tracki to wtedy usłyszałem tę magiczną piosenkę, od której wszystko się zaczęło, te magiczne słowa:

With the birds Ill share
This lonely view

Od razu sobie przypomniałem, że znam tą piosenkę i zawsze marzyłem, żeby mieć ją gdzieś nagraną. Znałem tą, ukajającą solówkę Johna i te piękne chórki, przez które zawsze dostawałem te przyjemne ciarki po plecach (jeśli się nie mylę to chyba się pozytywna wibracja czy jakoś tak). No i zaczęło się zgrywanie kolekcjonowanie koncertów bootlegów, które dostawałem od mojej wyżej wymienionej kuzynki, za co bardzo jej jestem wdzięczny. To w końcu dzięki jej udało mi się znaleźć to, czego w tamtym czasie szukałem. Dobrze, że teraz mam neta i jestem na bieżąco ze wszystkimi nowinkami i oczywiście koncertami. W sumie to tylko do tego mi służy bo gdyby nie wy to nie miał bym po co włączać kompa ale to już inny temat

Dziś już całkowicie jestem przesiąknięty tym Red Hotowym światem, jakim jest np. te forum (w sumie to wydaję mi się, że nie ma takiego drugiego forum, co by się tak samo jak my w jakiś zespół angażowali). Na pewno wywierają oni na mnie duży wpływ (chyba czas się przyznać, że moje długie włosy i zainteresowanie rozwojem fizycznym nie wzięły się nie bez powodu). Myślę sobie, że jest to raczej pozytywny wpływ bo dzięki nim zrozumiałem, że nalewno nigdy nie będę brał narkotyków (chyba wszyscy po przeczytaniu blizny doszli do tego wniosku). Lubię ich również za ich dojrzałe (jak i te mniej dojrzałe) teksty filozoficzne jak np. Give It Away i za to że są sobą.

funky menel dobruh :D

ach:D czadowo to opisałeś, ale jedna sprawa mnie nurtuje, otoż: jaka Red Hotowa moc na Ciebie wpłynęła żeś sie rozwijasz fizycznie:D? Bo Oni to raczej są muzykami, nie sportowcami:D
btw. pozdrów kuzynke Cool