Organic Anti Beat Box Band

Borderline

Ale jest homo. To tak żebyś wiedziała tylko Wink

.

MissPsychoSexy

wiem i ubolewam, bo wyobrażałam sobie że prawdziwy Gandalf jest nestorem ogromnego rodu i piastuje swoje wnuki niczym małe hobbiciątka...cóż, ale Sir Ian McKellen Gandalfem niestety nie jest. Sad

tiny_ant

gwenhwyvar

Bloom ble!!! Jesli mam wybierac to wybieram Aragorna zdecydowanie!! Very Happy

A jeśli o "aktorstwo" Blooma chodzi, to chyba jednak we "Władcy.." nie pokazał szczytu swoich możliwosci. Wysilił się nieco w "Królestwie Niebieskim" (niezły filmik btw)

Ja tam lubie Merrego i Pippina Razz

MissPsychoSexy

nieeeeeeeee - w WP moze nie bylo za duzo mozliwosci zeby sie wysilac, ale takiego Legolasa sam Tolkien by nie wymarzył nawet (wg. mnie) A królestwo niebieskie to wg. wielki shit był :/ mimo, że historyczne filmy lubię. Taki kolejny bohater zbawiający świat w pojedynkę. a patos to się aż wylewał z tego ekranu.

Borderline

Tiny_Ant, dziękuję uniżenie.

Ja mam dylemat spory, uwielbiam elfów/elfy, ale jednocześnie nie lubię pedalskich facetów ;p więc no kur właśnie... ;p

MissPsychoSexy

Ale elfy...sorry Elfowie to same takie pedały a la Legolas. Cush...są piękne i eteryczne, ale nie ma to jak ludzki facet z krwi i kości Very Happy

Boromir też był całkiem całkiem, szkoda, że mu sodówa uderzyła...i Faramir mi się też strasznie podobał, dopóki nie zobaczyłam go w filmie...yhhhh...za spierdolenie tego wątku umiałabym Jacksonowi kopnąć w ryj. No ale książkową postać nadal uwielbiam.

Poza tym, najpiękniejszy i tak jest gollum !! Very Happy

i tak btw nie wiem o co chodziło tiny_ant - kompletnie nie zajarzyłam postu, ale to pewnie jakieś szyfry dla wtajemniczonych, których ja jeszcze nie łapię. heh....

velvetova

ja bez zadnego zastanowienia wybralabym Legolasa !! w ogole elfy sa super! Faramir tez byl fajny ale szkoda ze w filmie nie zorbili watku milosnego Faramira i Eowiny a zrobili watek Aragorna i Arweny ;/

Borderline

Wątek Aragorna i Arweny był taki z dupy nieco, Arwena to prawie żadnej roli w książce nie miała przecież, ale jako że grała ją Liv Tyler, to kurwa musiała byc więcej niż 2 minuty na ekranie, strasznie mnie to irytowało, zwłaszcza gdy ostatnia część kończyła się 17 razy... to było weak. Faramir rzeczywiście był spoko, ale nie miał tak dobrego wzroku jak Legolas.

P.S. Faramir był ok, ale Halina napisze coś więcej na ten temat...

Zibi

Borderline

Nie no, Władca był ogólnie rzecz biorąc zajebisty. Miło mi się kojarzy z czasami gimnazjalnymi ;]

Zibi

Taki fajny filmik do obejrzenia, ale nic ambitnego.

bartek_wegorek

Pierwsza część mogła jeszcze być, jakoś przeleciało. Dwójka nuda! Trzecią oglądałem z ostatnią godzine i też myślałem, że zasne, z 50 zakończeń.

Borderline

O dokładnie, zakończeń było od cholery, najlepsze było to, że jak byliśmy na szkolnym wyjściu na WP 3 to cała szkoła klaskała z 10 razy w tych właśnie "zakończeniach" różnych ;]

bartek_wegorek

Ja to w ogóle nie wiem jak można być maniakiem tej serii. Rozumiem, że można lubić, ale bez przesady. Peter Jackson jest marnym reżyserem. Ludzie którzy się jarają jego filmami to najczęściej dzieciaki ze spranym mózgiem od głupich kreskówek i nadmiernego grania on line w Quake'a. Nie rozumiem jeszcze ludzi którzy starają się porównywać LOTR do SW. Star Wars jest najlepsze i zawsze bedzie najlepsze. To coś jak Hendrix, Morrison, Elvis czy Einstein, najlepsze w swoim rodzaju, niepowtarzalne i drugiego takie nie będzie.