Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hola
Jungle Man
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: prawie z Piotrkowa Tryb. :)
|
Wysłany: Czw 15:03, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
ja mialam to ze statkiem i strasznie to lubilam tak naprawde to nadal lubie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Habanero
I Don't Kill Coyotes
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mazowsze
|
Wysłany: Czw 15:06, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
To skoro jest to temat o innych zabawkach to ja może wspomnę o innej ważnej rzeczy mojego późniejszego dzieciństwa, a mianowicie PEGASUS! Czyli ta wspaniała gra telewizyjna, przed którą spędzało się tyle czasu Swoją dostałam w zerówce i służyła mi bardzo długo, aż przestałą działać
Z gier najbardziej lubiłam Duck Tales, Chipa i Dale'a, Dizzy'ego, no i oczywiście klasyki jak Mario czy Contra, ale to głównie jak więcej osób było. Ta konsola była doskonała pod każdym względem, tylko save'a jej brakowało, choć to też miało swój urok. Kiedyś cały dzień próbowałam przejść Robin Hooda (jak na tamte warunki to świetne RPG), ale mi się nie udało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bartek_wegorek
The Real Red Hot!
Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 3949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Mysiadło
|
Wysłany: Czw 15:12, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Dokładnie! Też miałem Pegasusa i miałem tylko 168 które do niego dawali. Żadnych gier nigdy nie dokupywałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
El
Pretty Little Ditty
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:14, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Taaaa, Dizzy to było coś. Bohater, który miał jaja, czy jajo, czy był jajem, czy jak kto tam chce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Korin
Skinny Sweaty Man
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:17, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Ja zawsze u cioci gram w Pegasusa. A Lego niemiałam tylko takie klocki świecące w ciemności z TV SHOPu. Zawsze próbowalam zbudowac taki zamek jak na pudełku, ale miałam za mało klocków więc zbudowałam swój. I kiedyś pod choinke dostałam taką modeline w żółtych pudełkach, tylko nie pamietam jak sie nazywała. Czego ja z tego nie robilam, wszędzie ze sobą zabierałam aż wyschła... I zawsze po przedszkolu kreskówki na tym starym RTL 7 oglądałam. Jakieś "Super Psy" i takie różne, ale najlepsza była "Czarodziejka z Księżyca". Szkoda że już jej nie dają.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bartek_wegorek
The Real Red Hot!
Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 3949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Mysiadło
|
Wysłany: Czw 15:20, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
El napisał: |
Taaaa, Dizzy to było coś. Bohater, który miał jaja, czy jajo, czy był jajem, czy jak kto tam chce. |
Jakoś nigdy za tym nie przepadałem.
Dla mnie Contra to był przełom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
El
Pretty Little Ditty
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:29, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
bartek_wegorek napisał: |
El napisał: |
Taaaa, Dizzy to było coś. Bohater, który miał jaja, czy jajo, czy był jajem, czy jak kto tam chce. |
Jakoś nigdy za tym nie przepadałem.
Dla mnie Contra to był przełom. |
Hehe, wstyd się przyznać, ale w Contrę nie grałem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FruJenny
Funky Monk
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 1170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trzebinia
|
Wysłany: Czw 15:40, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Korin napisał: |
ale najlepsza była "Czarodziejka z Księżyca". Szkoda że już jej nie dają. |
cholera czarodziejka z ksiezyca to bylo to mialam caly jej zamek i takie dwie male laleczki, a w zamku czego nie bylo: luzko, lodowka, stoleczki, stol, jedzonko z plastiku i zastawe stolowa. a wszystko to w takich malych rozmiarach... wszystkie dzieci z osiedla zazdroscily mi zabawek ktore tata przywozil mi z wloch... mialam lalke barbie latajaca, motor dla lalki barbie, kuchenke dla lalki barbie, lalke barbie murzynke-ratowniczke, lalke barbie baletnice, lalke barbie mutanta bo miala okolo 50 cm wysokosci, domek dla lalek, kena, lalke barbie syrene, takie autko na akumlator w ktorym mozna bylo jezdzic i wiele wiele innych... najbardziej wypasione zabawki na calym osiedlu dzieci poogladac przydchodzily a ja bylam kutwa i nie pozyczalam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dr.funkenstein
Melancholy Mechanic
Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Czw 15:41, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Phi, na pegaza najepszą grą był goal 3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Habanero
I Don't Kill Coyotes
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mazowsze
|
Wysłany: Czw 15:44, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
A ja tam nigdy nie lubiłam Barbie Ogólnie lalek miałam mało. Barbie miałam tylko jedną, bo moja ciocia miała sklep z takimi rzeczami i mi dała, ale nie przepadałam za tą lalką specjalnie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Habanero dnia Czw 16:06, 22 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
bartek_wegorek
The Real Red Hot!
Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 3949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Mysiadło
|
Wysłany: Czw 16:03, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Barbie, kucyki Pony i tym podobne sucks!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom_my
Venice Queen
Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dobczyce
|
Wysłany: Czw 18:50, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
ja tez miałem wóz ze smokiem! dostałem na mikołaja a za ten domek Robin Hooda to bym wtedy oddał życie ;P ja moze nie miałem nic wybitnego, ale mój kumpel miał wszystkie te wielkie zestawy: ford, statek piracki, zamek. bawilismy sie i po 10h wogóle Lego było całym moim życiem, jak kazdego zresztą chyba chłopaka. szkoda ze juz traci na popularnosci a dzieci przerzucają sie na kompy : /
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek
Funky Monk
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:30, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
bartek_wegorek napisał: |
Wóz ze smokiem |
Ale skórzony, już sie nie bawisz ech, ale jestem sentymentalny, łezka sie w oku kręci jak na to patrze
bartek_wegorek napisał: |
A z piratów miałem coś takiego
|
Ja też Dostałem pod choinke.
bartek_wegorek napisał: |
Oczywiście sprzedałem wszystko w piździet i miałem za to kupe szmalu. |
A moje pewnie gdzieś leża, w jakieś ciemnej piwnicy... może znajde, poskładam i za 20 lat sprzedam kolekcjonerom
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
arnold88
Funky Monk
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 1559
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:49, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Ja te wiadro w których trzymam klocki mam na szafie folią przykryte i klocki i tak są zakurzone, więc jakbym chciał sobie przypomnieć złote czasy najpierw musiał bym je umyć...Też miałem problem z ustawieniem w pokoju moich inżynierskich dokonań, zawsze z tym jazda była. Najlepsze były klocki ruchome, dzięki którym można było konstruować zapadnie, pomosty, dźwigi itp itd nie mogę teraz sobie przypomnieć skąd znajdywałem tyle samozaparcia żeby cały dzień dopracowywać mechanizmy i je udoskonalć...Jedna tylko sprawa mnie czasem wnerwiała - jak wszystkie elementy były wysypane na podłodze i wśród ich gąszczu nie mogłem odszukać potrzebnego elementu, czasem cała rodzina musiała szukać bo byłem uparty i nie chciałem innego elementu użyć...
Później dostałem takie przeźroczyste pudełko coś pokroju walizki na narzędzia i tam segregowałem elementy, które często się szukało, wtedy konstruowanie było wydajniejsze, a i tak nie straciło uroku, bo nie było tyle przegódek aby posegregować wszystkie elemetny.
No i jeszcze pedantycznie podchodziłem do ludzików - rycerz nie miał prawa mieć opaski na oku, a pirat twarzy pilota...
A Pegasus - moja druga najważniejsza po LEGO zabawka, ale o tym już chyba trochę napisałem w temacie gry (i na PU też się pisało). Ale w skrócie - miałem orginalnego japońskiego famicoma nintendo. Wgrane oczywiście na stałe mario, contra, jakieś inne platformery, wyścigi i wiele wiele innych, później dokupiłem tylko kilkanaście dyskietek, no i było warto. Te gry były niepowtarzalne. Jak mi się czasem komp psuje a nie potrzebuje go od razu i mi się niechce naprawiać to wyjmuje stary telewizor (na nowym nie ma dźwięku no i ten klimat) podłączam konsole i się relaksuję. Coś pięknego !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kozic
I Don't Kill Coyotes
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świdnica/Wrocław
|
Wysłany: Pią 12:10, 23 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Ja wszystkie swoje lego porozkładałem i w większości pogubiłem. Żaden zestaw się chyba w całości nie zachował.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|