Organic Anti Beat Box Band

polyester

a powiedz mi Indi , nie uważasz, że to trochę niebezpieczne? Bo z tego co ja słyszałem to po takim lsd np często się ma ochotę skakać z wierzowców i inne głupie rzeczy robić. To prawda? Tracisz wtedy kontrolę nad sobą? Co ze świadomością?

ja np tylko piję bo nie tracę wtedy świadomości i mam kontrolę nad sobą. Nawet jak się upiję bardziej.

indianer_wolny_czlek

To bajki są, totalne mity. Wiem ze naprawdę porąbane rzeczy się robi po np. bieluniu, gdzie kolesiówa wrzuciła do wanny wszystkie dezodoranty, szczotki do włosów i mydło, dosypała proszku i wyprała to wszystko, a tłumaczyła sie tym ze jej matka kazała wyprac perfumy. Oczywiscie robiła to z przekonaniem ze robi najbardziej sensowną rzecz pod słoncem. Po lsd tak nie ma, jest oczywiscie zaburzenie swiadomosci, ale nie wieksze niz te po alkoholu. Mozna wpadac na głupie i smieszne pomysły, ale nikt nie wkręci sobie ze umie latać. Zbyt słabe jest. Są psychodeliki które totalnie wyłączają swiadomosc, i przed oczami mozesz miec czarną otchłan i jakies kosmiczne mgławice mimo ze stoisz w dobrze oswietlonej kuchni, czy zredukowac swoją swiadomosc do poziomu swiadomosci liscia czy trawnika (serio) . Taka jest np. Salvia Divinorium, która notabene jest całkowicie legalna i mozna ją zamówic poprzez pocztę polską (tu też mowie serio). Też z nią eskperymentowałem.

Tak więc nie, lsd nie jest tak silne aby komuś wkręcic skok z dachu. Są specyfiki które mogłyby teoretycznie przekonac twój mózg ze urodziłes sie ptakiem i umiesz latać, ale lsd to nie ta liga. Ogólnie bardziej zaburzajaco na swiadomosc wpływa własnie alkohol, i jesli ktos nie ma po nim problemów z zachowaniem to napewo nic mu nie grozi ze strony grzybów czy lsd.

MissPsychoSexy

Ja uważam wogóle, że dyskusja o uzależnieniu od marihuany jest bez sensu. Takie dragi to nie dragi. Moi kumle spalają tego tony, a o żadnym z nich nie powiedziałabym, że jest ćpunem.
Poza tym na imprezie lepiej sobie zapalić skręta niż się tak zwanie najebać, bo alkohol nie dość, że bardziej utrudnia funkcjonowanie to jeszcze zawsze chce mi się po nim rzygać.

Zibi

Oj, przesadzasz. Jaranie trawy jest szkodliwe, uzaleznia, a to, ze Ty nie nazwiesz ich cpunami, nie swiadczy, ze nimi nie sa ;]

Fakt, ze chce Ci sie rzygac o alkoholu swiadczy, ze masz slaba glowe, nic wiecej Wink

polyester

Marihuana ogłupia. Jak ktoś dużo pali to się głupi staje i jakiś taki zmulony. Ja tam cenie sobię bystrość umysłu której alkohol mi nie mąci Wink

powiedz mi Indi jakie negatywne skutki dla organizmu mają grzybki i LSD ?

MissPsychoSexy

1. moi kumple nie są ćpunami
2. wolę coś po czym mi się nie chce rzygać, niż odwrotnie
3. fakt, nie szczycę się mocną głową
4. Mi tam w danym momencie alkohol mąci i to porządnie
5. A jeśli chodzi o uzależnienie, to wiesz Zibi, myśle, że z nas dwóch to ty przesadzasz. Zależy oczywiście jak na to patrzysz, wiesz...od Laysów też się człowiek może uzależnić...albo od Mody na Sukces Wink

Zibi

1. Nie znam, nie wiem
2. Jak sie patrzy na jedna rzecz zbyt mocno, to nie mozna ogarnac calosci.
3. Zaden wstyd ;]
4. Jak kazdemu, niektorzy potrafia nad tym panowac, inni nie.
5. Inna para kaloszy, jaranie trawy uzaleznia, byc moze nie palisz na tyle czesto zeby to przezyc. Zreszta, chuj juz z uzaleznieniem. Ziele strasznie ryje beret i robi z ludzi tepakow, ktorzy maja problemy z kojarzeniem faktow.

Tom_my

indianer a słyszałes o popersie? cos do wciągania, legalne i podobno działa jak trawa troche.

Green Dolphin

jezu, o czym wy wogole mowicie? Kazdy narkotyk moze uzaleznic i to jest fakt.

indianer_wolny_czlek

polyester

ale napisz mi jak grzybki i kwasik negatywnie wpływa na organizm.

indianer_wolny_czlek

Po długoletnim częstym stosowaniu po prostu dla kogos podatnego na wszelakiego rodzaju psychiczne dolegliwosci moze jak to się mówi "siaść na łeb" - paranoje i psychozy czy mysli samobójcze. Jednak to po prostu ekstremalne przypadki, tak ekstremalne jak zapicie się na smierc (co zdarza sie dosc często z racji tego ze alkohol jest legalny i ma spore przyzwolenie społeczne na przedawkowywania). Zagrożen fizycznych praktycznie nie ma bo alkoidy (substancje psychoaktywne w grzybach czy lsd) nie są metabolizowane przez organizm, a wydalane moczem. Wiec niz sie nie odkłada, co mogłoby w przyszłosci uszkodzic jakies organy. Zagrozenia psychiczne to te o których napisałem na początku, ale z tych bardziej powszechnych to praktycznie tylko bad-tripy, czy złe fazy i wkręty które nie sa miłe. Takie dla kogos doswiadczonego się w sumie nie zdarzaja, za to dla początkujących moga byc powodem dla którego juz nigdy nie dotkną takich specyfików, bo np. podczas pierwszej jazdy widzieli w cieniu jakiegos trupa i sie przerazili, czy wkręcili sobie jakas dolegliwosc która skutecznie zamieniała tripa w męczarnie.

W porównaniu z alkoholem i nikotyną zagrozen ze strony grzybów i kwasu praktycznie brak.

polyester

spytam specjalisty Wink

indianer_wolny_czlek

Nie musisz, nie bede tu nikogo oszukiwał, bo chodzi mi własnie o prawdę a nie mity i zabobony i narkotykach które jeszcze ciągle swietnie prosperują w społeczniej swiadomosci i mają sie całkiem dobrze.

Wród ludzi którzy eksperymentują z najrózniejszymi substancjami psychoaktywnymi panuje take przykazanie: "Wpierdalajac trucizny, szykuj się na zatrucia" Wink

polyester

z punktu widzenia rzeczywistości zaprzepaszczonej zapewne masz racje.