Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aspiniou
Funky Monk
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Poznań City
|
Wysłany: Sob 23:35, 25 Lut 2006 Temat postu: Nirvana |
|
|
Mój drugi po RHCP ulubiony zespół...Uważam, że grali GENIALNĄ muzykę...Wszystkie płyty były w swój sposób GENIALNE...A teledyski jeszcze bardziej (Heart Shaped Box, In Bloom, "Smellsik"...) co Wy sądzicie o tym zespole
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
bartek_wegorek
The Real Red Hot!
Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 3949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Mysiadło
|
Wysłany: Sob 23:52, 25 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Kiedyś jak zaczełem grać na basie pomyslałem, że Nirvana to gówno. Grają słabo, mało technicznie. Kiedyś takie miałem podejście.
Ale tak na poważnie cholernie lubie ten zespół. Był przede wszystkim oryginalny. Brzmienie mieli super, swoje własne i chwała im za to!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aspiniou
Funky Monk
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Poznań City
|
Wysłany: Nie 0:56, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
bartek_wegorek napisał: |
Kiedyś jak zaczełem grać na basie pomyslałem, że Nirvana to gówno. |
Kurde, grzech śmiertelny...niech Cię satan pochłonie Na szczęście zmieniłeś zdanie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tonik
Administrator
Dołączył: 05 Wrz 2005
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wieś o nazwie warszawka
|
Wysłany: Nie 1:11, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Jak można nie lubić NIRVANY? To jeden z najlepszych zespołów jaki istniał. Niepowtarzalne i wspaniałe brzmienie, 'głęboki' głos Kurdta i ta jego osobowość, intrygujące teledyski. Jednym słowem czad!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aspiniou
Funky Monk
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Poznań City
|
Wysłany: Wto 10:09, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Wyczuwa się emanującą mroczność z niektórych piosenek Nirvany...Dlatego moim wzorem naśladowczym nie jest Kiedis, ani Flea, tylko...Kurt. Dlaczego? Bardzo mi imponował koleś...więcej powodów nie ujawnię, bo weźmiecie mnie za jakiegoś świra...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zembrzys
Little Pea
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełm
|
Wysłany: Wto 18:41, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Kurt miał coś w sobie. Dlaczego tak jest ze największe gwiazdy rocka umieraja mlodo i tragicznie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aspiniou
Funky Monk
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Poznań City
|
Wysłany: Wto 18:54, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
"Ulubieńcy bogów umierają młodo. Potem żyją wiecznie w Ich towarzystwie"...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tonik
Administrator
Dołączył: 05 Wrz 2005
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wieś o nazwie warszawka
|
Wysłany: Wto 19:10, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
piękny cytat i jaki prawdziwy...
Red Hot Capoerista->ja cię na 100 nie wezmę za dziwaka, wiem co możesz czuć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
velvetova
Funky Monk
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zooropa
|
Wysłany: Wto 22:04, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
tonik napisał: |
Jak można nie lubić NIRVANY? To jeden z najlepszych zespołów jaki istniał. Niepowtarzalne i wspaniałe brzmienie, 'głęboki' głos Kurdta i ta jego osobowość, intrygujące teledyski. Jednym słowem czad! |
ja ich nie lubie!! ani Kurta ani ich muzyki niczego...jakos nie potrafie zrozumiec ludzi ktorzy ich sluchaja...no ale o gustach sie nie dyskutuje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aspiniou
Funky Monk
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Poznań City
|
Wysłany: Wto 22:36, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
velvetova napisał: |
ja ich nie lubie!! ani Kurta ani ich muzyki niczego...jakos nie potrafie zrozumiec ludzi ktorzy ich sluchaja...no ale o gustach sie nie dyskutuje... |
Po prostu...aż zabrakło mi słów...RHCP i Nirvana w moim życiu cudownie się uzupełniają...A czemu nie lubisz Kurta??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bartek_wegorek
The Real Red Hot!
Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 3949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Mysiadło
|
Wysłany: Śro 7:47, 01 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ja lubię Nirvane, nawet bardzo, ale Kurta średnio lubie.
On był taki smutny, mroczny i w ogóle taki jakby mało pozytywnie nastawiony do życia, taki śmaki
Ja lubie optymistów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
velvetova
Funky Monk
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zooropa
|
Wysłany: Śro 12:14, 01 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Red Hot Capoeirista napisał: |
velvetova napisał: |
ja ich nie lubie!! ani Kurta ani ich muzyki niczego...jakos nie potrafie zrozumiec ludzi ktorzy ich sluchaja...no ale o gustach sie nie dyskutuje... |
Po prostu...aż zabrakło mi słów...RHCP i Nirvana w moim życiu cudownie się uzupełniają...A czemu nie lubisz Kurta?? |
wiesz co jakos nie przypadli mi do gustu...nie podoba mi sie ich muzyka...szczerze mowiac wole Foo Fighters
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
indianer_wolny_czlek
Funky Monk
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 1922
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 0:34, 02 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Jednak najlepszym dokonaniem Nirvany w całej ich karierze nie był jakiś Smells czy Heart Shaped Box a strzał z Remingtona prosto w czoło. Tak własnie sie staje niesmiertelnym moi drodzy. A Nirvanę lubię, ba, nawet bardzo lubię, ale to ze względu na wokal i osobowość Kurta - jest jednym z 3 ludzi, których nie wyrzuciłbym ze swojego łózka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bartek_wegorek
The Real Red Hot!
Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 3949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Mysiadło
|
Wysłany: Czw 9:54, 02 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Przykład Rivera Pheonixa.
Gość był bardzo dobrym aktorem młodego pokolenia pod koniec lat 80 i początek 90.
Jakiejś wielkiej popularności nie odniósł. W samym Hollywood tak, są jeszcze gazety, plotki itd. Można nie robić wiele i być na topie np Paris Hilton to dobry przykład, ale o niej świat wie przynajmniej a popularność Pheonixa nie wychodziła za daleko poza ten okręg.
No i koleś przedawkował i stał się sławny, tak to chyba po prostu jest.
W sumie Che G. też stał się wielki po śmierci, właśnie przez to, że młodo zginął. Coś w tym jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
indianer_wolny_czlek
Funky Monk
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 1922
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 10:09, 02 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Nic dodac, ni ując - chcesz zyć wiecznie, giń młodo.
Edit:
[link widoczny dla zalogowanych]
Lol!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|